Panel Klienta

Od page buildera do kodowania

Od page buildera do kodowania - MIKE HOME STUDIO Michał Okoń
Michał Okoń

5 min.

Biblioteczka

W tym wpisie będzie trochę mojej osobistej historii. Konkretnie o tym, jak to się stało, że z wygodnego page buildera przeszedłem na kodowanie stron. Sprawdź co takiego się przyczyniło do zmiany stylu pracy.

Jak to się zaczęło

Nie będę zanudzać tutaj swoją historią i pierwszymi krokami, ale tak w wielkim skrócie napiszę, że zaczęło się od własnej strony na WordPressie. To chyba nie jest zaskoczenie. Z czasem czułem się na tyle pewnie, że zacząłem zdobywać pierwszych klientów, a tworzenie stron opierałem głównie na wykupionych motywach, które zazwyczaj były wielozadaniowe (uniwersalne). Po zrealizowaniu kilku stron, przyszedł czas na pierwsze refleksje.

Dobrze byłoby mieć opanowany do perfekcji jeden sposób, który pozwoli zrealizować praktycznie każdą stronę internetową. Sposób, który będzie na tyle uniwersalny, aby nie obciążał kieszeni klienta, ale też, żeby był dostępny i łatwo zarządzany. W tym momencie przyszedł czas na testowanie page builderów na własnej skórze. Z kilku popularnych narzędzi do wyklikiwania stron zostały dwa najbardziej popularne, czyli Elementor oraz Divi. Wybór padł na Divi z kilku względów…

Dlaczego DIVI?

Divi dawał (i dalej daje) możliwość wykupienia licencji lifetime na nieograniczoną liczbę stron, gdzie Elementor swojego czasu dawał możliwość wykupienia rocznej licencji na 1000 stron. Aktualnie w tej samej cenie, co kiedyś za 1000 stron mamy pakiet jedynie 25 stron – jest to opłata roczna. Dlatego też ogromny plus poleciał dla Divi. Głównie to przekonało mnie w dokonaniu wyboru.

Reszta rzeczy, takich jak funkcjonalności, możliwości itd. oba page buildery miały bardzo podobne. Budowanie stron internetowych w oparciu o jeden, czy też o drugi builder wyglądała podobnie. Przeciągnięcie odpowiedniego kafelka i odpowiednie go sformatowanie, wyklikując prawie wszystko w dostępnych opcjach dla danego modułu.

Co było nie tak w page builderach?

Na pewnym etapie tworzenia stron internetowych chciałem czegoś więcej niż oferuje page builder. Coraz częściej bywało tak, że w swoich projektach brakowało mi możliwości stworzenia czegoś nieszablonowego. Albo stworzenie tego wymagało instalacji dodatkowych wtyczek, co nie do końca było dla mnie w porządku.

Prosty przykład z niestandardowym szablonem wyświetlania archiwum. Divi narzuca z góry prosty układ wyświetlania postów w archiwum, który można dostosować jedynie na tyle, na ile pozwala sam moduł. Jeśli chodzi o stworzenie czegoś niestandardowego, to trzeba już kombinować. Projekty, które tworzyłem dla moich klientów stawały się z biegiem czasu coraz bardziej nieszablonowe, co znacznie utrudniało mi pracę przy realizacji danego projektu.

Od pewnego czasu coraz częściej niektóre elementy strony pisałem ręcznie implementując je jako dodatkowe wtyczki lub jako shortcode. Od tamtej chwili coraz bliżej mi było do podjęcia decyzji o porzuceniu page buildera i zmienieniu podejścia do tworzenia stron internetowych. Nie oznacza to jednak, że całkiem z niego zrezygnowałem, ale używam go zdecydowanie rzadziej.

Co daje pisanie motywów od zera?

Stworzenie własnego motywu od samego początku do końca daje przede wszystkim całkowitą kontrolę nad stroną internetową oraz swobodę tworzenia. Nie rozpisując się w tym temacie (pisanie motywów do WordPressa to zagadnienie na niejeden kurs), w skrócie napiszę najważniejsze korzyści jakie dało mi kodowanie:

  • Kontrola nad DOM = lepsze pozycjonowanie
  • Większa kontrola nad ilością wczytywanych plików CSS, JS = lepsze pozycjonowanie i szybkość wczytywania się strony
  • Zoptymalizowana i szybka strona internetowa
  • Motyw, który nie jest OpenSource, przez co jest dużo bardziej bezpieczny niż wszystkie darmowe, uniwersalne motywy
  • Zdecydowanie dużo mniej zainstalowanych wtyczek robiących dużo więcej rzeczy niż faktycznie potrzeba (większość rzeczy można zaimplementować bezpośrednio w motywie) = szybsza strona internetowa

Tworzenie własnych rozwiązań wymaga ogromnej ostrożności podczas pisania kodu. Pomijając znajomość języków HTML, CSS, JS, PHP należy pamiętać o odpowiednich zabezpieczeniach. Dane zapisywane do bazy danych jak i te, które są z niej pobierane należy odpowiednio przetworzyć.

Jak widzisz pisanie własnych rozwiązań daje ogromną swobodę, jeśli chodzi o funkcjonalności i wygląd, ale również nakłada ogromną odpowiedzialność związaną z bezpieczeństwem danych. To w nazwiązaniu do kolejnego akapitu…

Wzrost kosztów

Z punktu widzenia klienta, wadą takiego podejścia – pisania motywu od zera jest cena za taką usługę. Nie jest to rozwiązanie na każdą kieszeń. Koszty dedykowanego rozwiązania są wysokie. Dla dużej grupy zleceniodawców bardzo ważnym aspektem jest nadal budżet jaki przeznaczają na stworzenie strony internetowej. Ten natomiast w większości przypadków nie jest wystarczający na pokrycie kosztów stworzenia autorskiego, zoptymalizowanego rozwiązania.

W związku z powyższym nie rozstałem się na dobre z Divi. Dalej używam tego buildera w niektórych przypadkach. Natomiast bardzo duży nacisk kładę na rozwijanie się w kierunku tworzenia własnych rozwiązań, co bardzo ułatwia mi zrozumienie samego WordPressa. Dzięki temu mogę również tworzyć zoptymalizowane strony internetowe nawet z pomocą page buildera.

Oferta

Jeśli szukasz motywu, który pozwoli Ci na:

  • stworzenie w łatwy sposób dla siebie lub Twojego klienta funkcjonalnej strony internetowej,
  • dostosowanie wyglądu menu zarówno na urządzenia mobilne jak i komputery,
  • dostosowanie wyglądu strony, archiwum, wpisów, custom post type,
  • wdrożenie niestandardowego szablonu nagłówka lub stopki

to polecam Ci właśnie DIVI! W moim sklepie możesz kupić usługę instalacji motywu DIVI wraz z dodatkami premium (Divi builder, Bloom oraz Momarch) z dożywotnią, darmową aktualizacją.

0 0 votes
Jak bardzo przydał/spodobał Ci się ten artykuł?

Bądź na bieżąco z nowymi wpisami

Włącz subskrypcję i bądź na bieżąco z nowymi wpisami na blogu i promocjami w sklepie! ZERO spamu, same konkrety!

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments